Graliście w MGS V Phantom Pain?
Ogólnie w każdej części było coś nadprzyrodzonego. W jedynce był Psycho Mantis, w dwójce wampir, w trójce już trochę więcej tego było ale nadal z umiarem, w czwórkę nie grałem, ale tutaj czy oni aby trochę nie przegięli?
Ognisty koleś na ognistym jednorożcu.
Latająca babka w masce gazowej, używająca telekinezy.
Wielki jak chuj ognisty robak czy tam wąż, który zeżarł helikopter.
I to wszystko przez pierwsze pół godziny gry. Tak przez całą grę będzie?