Jakieś 15 minut temu skończyłem się masturbować myśląc o stopach jakiejś 50 letniej lampucery co ją widziałem w zwykłych klapkach w żabce przed zamknięciem i strasznie lać mi się zachciało, ale ten ból od ciśnienia był tak podniecający, że nie mogłem sobie pozwolić na przerwe. I nie żałuje, bo jak strzeliłem to poszedł od razu złoty deszcz, takie śmieszne mrowienie poczułem jakbym się zesrał i ten upust ciśnienia zrobił robotę i teraz nie wiem co myśleć. Czy właśnie odkryłem w sobie nowe zboczenie czy jak już czułem, że chce mi się ostro lać powinienem był się obudzić zamiast zaszczać czystą pościel o 4:45 nad ranem.