Majtczak na wakacjach, Żak będzie robił za przykład, a co z Gerardem?

5
Majtczak na wakacjach, Żak będzie robił za przykład, a co z Gerardem?
Pamięta ktoś tą małpę? Gerard Krystian Borowiec, ćpun i spierdolec umysłowy, który zabił policjanta jadącego na motorze, przejeżdżając na czerwonym. Po tym zabójstwie zaczął nagrywać relacje na żywo, pierdoląc trochę po inglish, trochę po duńsku i pytał, kto mu zwróci pieniądze za naprawę auta. Przed policją udawał niepoczytalnego, twierdząc, że Bóg mu kazał, a wszystko wydawało mu się grą komputerową. Testy rzekomo wykazały, że nie pił i nie ćpał.
Gdzieś wyczytałem, że jego stary odsiaduje 15 lat za wytwarzanie i handel narkotykami. Sam Gerard siedział sporo za granicą, jeździł drogimi autami i generalnie prowadził dość wystawne życie, jest posiadaczem połowy udziałów w jakiejś firmie produkującej ledy, która pewnie robi za pralnie pieniędzy z dragów. Czyli pieniążki ma.

Do niedawna można było wylewać swój jad na jego profilu FB, a dzisiaj z ciekawości sprawdziłem i cyk, profilu nie ma. Ogolnie cisza, kiedy wszyscy skupili swoje spojrzenia na Majtczaku i Żaku, Gerard pewnie zostanie uznany za niepoczytalnego, posiedzi trochę w szpitalu, a potem na stałe zniknie za granicą. Znajdą się pieniążki, to znajdą się ludzie, którzy wiedzą jak wyciszyć sprawę. Typ miał farta, że wstrzelił się pomiędzy dwóch medialnych zabójców drogowych i ma szansę wyjść bez szwanku.
 
I tak się powoli żyje na tej naszej wsi
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.13570594787598