Żeby wszystko mogło działać na baterie to ktoś musi na to zapracować.
Pięć tysięcy kopaczy tłoczy się ciasno na dnie krateru w południowo-wschodniej Demokratycznej Republice Konga, wymach*jąc młotami i kilofami, by wydobyć z ziemi kawałki cętkowanej niebiesko-złotej rudy. Ogromny dół w Shabara, około 45 kilometrów (30 mil) od Kolwezi, jest kopalnią kobaltu – strategicznego metalu występującego obficie w zubożałym kraju Afryki Środkowej. Wydobycie prowadzone jest od lat z rażącym naruszeniem prawa, przepisów BHP i wbrew właścicielowi terenu, Przez spółkę zależną od szwajcarskiego giganta wydobywczego i towarowego Glencore.