-Proszę.
-Rastrygin Aleksander Waleriewicz. Wagner, 12. SHV, 1. kompania, 3. oddział. Kiedy przybyli do naszej strefy, aby nas zabrać, obiecali, że już nas nie przegonią.
Trzy miesiące treningu, miesiąc w domu, dwa miesiące będziemy pracować, co miesiąc zarobimy 100 000 rubli, staniemy na granicy i będziemy jeździć samochodami, pilnować żeby przemycane broń i narkotyki nie przechodziły.
Ale zostaliśmy oszukani.
Zapytaliśmy, dlaczego wojsko nasze podejmuje działania.
Dlaczego nasi ludzie poszli szturmować i zabijać?
Powiedzieli, że Belogorovka lub Belaya Gora,
zginęło tam ponad 2500 naszych więźniów, których zrekrutowano. Dlatego będzie to ostatni pobór i nie będą nas gonić do rzeźni.
- Co zdarzyło się na końcu?
- Zostaliśmy oszukani. Kiedy przyjechaliśmy, zaczęli nas szkolić i powiedzieli, że pójdziemy na front.
- Ile dni trenowałeś?
- 21 dni.
- Gdzie cię wywieźli na front?
- Dotarliśmy do Krasnopołówki.
- Duże straty?
- Duże.
- Powiedz mi, z której strefy jesteś? (więzienie?)
- 16 MKG.
- Za co tam byłeś?
- za kradzież.
- Powiedz mi, czy jest wystarczająco dużo pocisków dla Wagnera?
- Widziałem dom i hangar, w którym były pociski. Tam było ich dużo.
- Kiedy szedłeś do ataku, czy artyleria wspierała więźniów?
- Nie wspierali nas. Nasz dowódca wysłał nas, ale nie osłaniał.
- Co chcesz przekazać swoim przyjaciołom, więźniom?
- Nie idźcie tutaj, chłopaki. Nie idźcie do Wagnera. Wszystko jest oszustwem. A to co jest pokazywane w telewizji, to co jest pokazywane tutaj, że giną tu cywile, inni ludzie...
To nasi ludzie zabijają. To wszystko jest oszustwem.
Właśnie to widziałem...
mniej więcej tak...