Takie oto cudo znalazłem wczoraj w Oxfordzie, jakże oświeconym mieście wspaniałej Wielkiej Brytanii. Aktywistka Just Stop Oil, ta sama, która przykleiła się w muzeum do ściany w ramach protestu, reklamuje swoją mordą wydrukowaną na tysiącach ulotek swój celebrycki występ. Wystarczy jedno spojrzenie i widać, że z laską jest coś nie tak. 

Gdybyście chcieli się dowiedzieć o co tęczowe zjeby pikietują, to ja też bym chciał, bo prócz darcia mordy nie umieją odpowiedzieć na proste pytanie... 

Ubojnia w USA, aktywiści przypięli się do linii rozcinajacej tusze zwierzęce na pół w rozpaczliwej próbie ratowania życia zwierząt.
Wystosowali również pismo, w którym zaznaczyli że są gotowi oddać życie żeby polepszyć marny żywot zwierząt hodowanych na mięso.

Kiedy nagle któryś z pracowników włączył linie, okazało się że jednak nie są aż tak bardzo oddani sprawie.

Zamiast ich odklejać  i ratować, zostawiłbym ich na noc, wynajął jakiegoś spoconego napalonego Wieśka i odechciało by się ludziom głupot.