Jak żyć

28
Dzień wolny i ładna pogoda w moim przypadku to zawsze wypad do lasu. Dzisiaj przyszło mi przechadzać się po Rezerwacie Przyrody Krzemianka. Nazwa wzięła się od prehistorycznej kopalni krzenienia, która mieści się q obrębie rezerwatu. Skoro była tam kopalnia krzemienia to pewnie jest tam tego sporo. Otóż tak.
Jak żyć
Jak żyć
Jak żyć
Walą się tam tego wszędzie, więc jeśli ktoś lubi robić łupanki to już wie gdzie zbierać materiał. Generalnie las bardzo ładny. Cisza, spokój nic tylko spacerować i resetować mental.
Jak żyć
Jak żyć
Jak żyć
Jedyne co zakłóca mi takie wypady i buzuje krew to pamiątki pozostawione przez przechadzające się tam bydło.
Jak żyć
Zawsze wychodząc w teren mam że sobą plecak (na prowiant i inne pierdółki gdybym chciał przyobozowqć przez chwilę). Właśnie w tym też plecaku mam siatę na takie pamiątki. Nie sprawia mi problemu skłon dla zdrowotności i spakowanie go do bp jako podręczne eq. Po prostu mózg mi się grzeje jak myślę, że ktoś przynosi pełne puszki, butelki itp, a po ich opróżnieniu wywala to w krzaki. Przecież puste to prawie nic nie waży... zachęcam jeśli idziecie na spacer weźcie siatę i zbierzcie trochę śmieci. Takie zachowanie może ludziom z Ostatniego Spierdolenia ostro przeorać beret, bo w porównaniu do darcia mordy i przyklejania się  do asfaltu faktycznie robisz coś dla tej planety.
Jak żyć
Fanty z dzisiaj dla przykładu. 
Na zakończenie chciałbym przeprowadzić eksperyment wśród dzidowców. Jeśli jesteś petem zostawiającym pamiątki w lesie to daj mi wypierdalajkę. Przekonamy się ile jest tu śmierdzących dupą siusiaczków. I pamiętajcie dobro wraca. Podnosząc jedną śmieciową puchę okazało się, że zostałem szczęśliwym posiadaczem 2 żuberków. Pozdro i do zobaczenia na szlaku.
Jak żyć
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Wilki o świcie

24
Jak to mówią, kto rano wstaje, temu bór daje ;)
Wczoraj, z żoną, doszliśmy do wniosku, że jedziemy na zdjęcia w nowe miejsce, cel - żółwie błotne. Pobudka o 4:00, ogarnięcie się i na parkingu leśnym, który jest oddalony od zakładanego celu zdjęć o kilka kilometrów, jesteśmy po 5 nad ranem. Klamoty w łapę i po jakiś 150 metrach jedno z tych bliższych spotkań z szarymi mieszkańcami lasów.
Niestety warunki oświetleniowe po 5 nad ranem ciężkie i mimo stosunkowo jasnego teleobiektywu - łatwo nie było, a jakoś tak się nie zgadaliśmy z modelami, aby umówić się na lepsze światło.
Wilki o świcie
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10058999061584