Witam szanowne dzidowskie grono po dłuższej przerwie zdrowotnej. Przywracam cykl o nazwie "Dzida uczy i bawi", który zapoczątkowałem na początku wybuchu konfliktu w Ukrainie. Dzięki Niepublicznej Placówce Kształcenia Ustawicznego Patriot P3 Academy oraz klubowi sportowemu MLKS "Nadnarwianka" realizujemy projekt "Anatomia Broni" oraz "Projekt OPFOR" czyli szkolenia, które pozwolą wam przybliżyć pewne niuanse obsługi broni, których próżno szukać w internecie lub w opowiadanianiach komandosów po unitarce.
Początek wojny w Ukranie był dla nas Polaków wielkim szokiem i kubłem zimnej wody. Wiedzę i umiejętności należy rozwijać, a ja jestem tu, żeby Wam w tym pomóc.
Na ostatnim szkoleniu podczas obsługi karabinu maszynowego pojawiło się dość nietypowe zacięcie. W anglojęzycznej nomenklaturze tą systuację nazywamy double-feed, czyli sytuację w której automatyka broni, próbowała wprowadzić dwa naboje do komory. Przyczyną tego zacięcia mogą być - przedwczesne otwarcie pokrywy komory zamkowej, błąd ekstrakcji naboju z taśmy przez szczęki suwadła, błąd pracy dopychacza naboju pokrywy zamkowej.
Karabin PKM strzela z zamka otwartego. Czynności, które wykonałem podczas próby odblokowania karabinu to:
1. Odciągnięcie rączki przeładowania (suwadła) - tak by suwadło wraz zamkiem nie spadło przypadkowo, tym samym oddając strzał. Rączkę trzymam przez cały proces usunięcia zacięcia.
2. Z tacki podajnika usuwam źle wprowadzony nabój
3. Nabój wprowadzam w kolejne miejsce w taśmie.
4. Zwalniam zamek odprowadzając go ręcznie do komory - gdybym tego nie zrobił, karabin oddałby suchy strzał, nie wprowadzając kolejnego naboju.
5. Rosyjkie taśmy nierozsypne mogą pracować w obie strony, stąd wkładam ponownie taśmę, domykam pokrywę i przeładowuje karabin.
6. Na strzelnicach objętych przepisami PZSS, kierownik strzelnicy zobowiązuje nas wyłącznie do strzelania ogniem pojedynczym.