Siemanko.
Jako że dziś niedziela wieczur, to żeby humor nie był zepsuty postanowiłem wyrychtować szame na pół tygodnia.
Zatem prezentuję żydy które zamiast z ziemniaka wykonałem z bakłażana który miałem pod ręką.
Normalny uczciwy człowiek wziąłby ziemniaka i zbudował tradycyjny piec kuchenny opalany drewnem, no ale także tego.
A na dodatkowej fotce ręcznie kręcony majonez z jaja od kury która akurat była w pobliżu, będzie dodatkiem ratunkowym, żeby paskudną zieleninę pokroju sałaty/roszponki/szpinaku/jarmużu dało się przełknąć.
Warzywka z przeceny, jaja ukradłem, musztarda już była jak przyszłem to wzięłem.
A, i pokażę wam jeszcze zdjęcie szafki z której biorę darmowe jedzenie, jest na ostatnim zdjęciu.
Także wypierdalam, mam nadzieję że nie narobiłem wam smaka, a wręcz przeciwnie!