CO SIĘ STAŁO to ja nawet nie. Postanowilem ojcu podjebac piwo z lodowki i zamknalem sie w lazience podczas kapieli , zeby go trzasnac na hejnal . Na poczatku nic nie poczulem ale potem zakrecilo mi sie w bani i zemdlalem do tej wody w ktorej kapala sie wczesniej matka i siostra . Budzi mnie stara plaskunem i krzyczy:" anon , synku ! "
Ja wgl o chuj , chodzi pytam " co sie stalo " ale 5% browar wciaz mnie trzymal i zaczalem sie jakac jak pojebany , chyba to ze 3 razy powtorzylem xD
Stary rozjebal drzwi srubokretem jakims z garazu xD i teraz nie mamy drzwi w kiblu .