No dzień dobry szanowne państwo, kochani moi. Mam problem, próbuję aobie przypomnieć piosenkę, wczesne lata dwutysięczne chyba, muzyka pop z naleciałościami UK garage/House/2step, coś koło tego, główny motyw jest jest grany symultanicznie na pianinie i organach o jaskrawym brzmieniu i idzie tak:
tyyy-ty-ta-taaa, ty-
tyyy-ty-ta-taaa, ty-
tyyy-ty-ta-taaa, ty-
Tyyy-Ty-TYYY-TYYY
Śpiewała tam chyba łysa Murzynka, choć pewności nie mam, refren szedł
Łamaheee-łamahooo
Łamaheee-łamahooo
XD Kiedyś spory hit, nawet na RMF leciał, a ostatnio usłyszałem w galerii handlowej i wyleźć nie może ze łba, tam się pozornie nic nie zgrywa, nie harmonizuje, babka swoje, pianinko swoje i bas swoje, pomyślałem, że może realizator z producentem się założyli o to, czy da się wyprodukować hit, w którym nic do siebie nie pasuje xD Laska jak wchodzi na bit, to śpiewa coś w stylu cośtam-cośtam-cośtam-makes me hooot, ale ręki nie dam sobie uciąć. No nie daję już rady, przeszukałem yt, szukałem hity EDM lat 00 i 90, proszę, pomóżcie.
Wypierdalam.