- No, więc posłuchaj mnie teraz uważnie, Probierz... Byłeś w Austrii?
- Nie...
- No właśnie... A ja znam Jurka Brzęczka który był... I opowiedział mi to i owo... Wiesz jaki sport trenuje się w Austrii?!?
- Narciarstwo...
- No właśnie... jeżdżą na nartach, skaczą na nartach, tańczą na nartach... A myślisz, że to taka prosta sprawa pójść na stok w Austrii, wypatrzyć zwinnego, silnego Austriaka i przekonać go żeby grał w piłkę?!?
- Chyba nie...
- No jasne, że nie... udało im się to zrobić ponieważ brali do klubów tylko takich co albo nie potrafili odróżnić kijka od narty, albo byli największymi osłami na całej oślej łączce i trener sprzedawał ich za paczkę fajek, bo i tak nie miałby z nich pożytku. I ci wszyscy nieudacznicy zaczęli grać w piłkę. Pożenili się, porobili dzieci... piłka poszła do przodu... pojawiły się półprzestrzenie, xG, podania w trzecią tercję, ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew, są ludźmi, którzy nie wiedzieli którą stroną założyć narty...
.
.
.
.
A ty teraz z nimi przej***eś.