Wizyta u psychologa
Ja: Ten człowiek mnie dręczył od dzieciństwa. Nienawidzę go
Psycholog: Spokojnie, z pewnością tak nie myślisz. Jesteś dobrym człowiekiem, spójrz w siebie, posłuchaj co mówi twój wewnętrzny głos...
Patrzę w siebie:

Dużo było memów o depresji wśród mężczyzn i wpadł mi post ziomka. Powodzenia Panowie.

I po chuj. 
No nic się nie zmieniło. Nie oczekiwałem, że życie mi się odwróci o 180 stopni i będzie super, ale jest jak było. Czuje się równie średnio jak te 1.5 miesiąca temu. 
Nawet badania porobiłem, bo myślałem, że może to jakaś choroba. Może testosteron mi spadł od trzepania gruchy. 
Wyniki w porządku, a testosteron nawet podwyższony. 
Nie wiem co zrobić panowie. Do psychologa iść. 
Też już chodziłem z pół roku albo więcej. A może do psychiatry.
Tick taka na lepsze samopoczucie by mi zarzucił i git.
Chciałbym tylko zrozumieć czemu tak jest. 

Trzymajcie się w tym życiu 

Ja próbujący ogarnąć 30 lat traumy i stresu w godzinnej sesji u psychoterapeuty