studiuje na UAM i już w lutym mam egzamin na certyfikat językowy z angielskiego, który jest mi niezbędny do rekrutacji na magisterkę
kiedy dowiedziałem się, że egzamin będzie w formie stacjonarnej doszedłem do wniosku, że wiedza jaką dysponuje jest na marnym poziomie bo wszystkie zajęcia poprzednio miałem w formie zdalnej
czy ktoś może mi powiedzieć jak to wygląda, czy mam jeszcze szanse nadrobić te zaległości do lutego? maturę podstawową zdałem na ponad 80 procent ale to wciąż podstawą a certyfikat jest podobno czymś o poziomie rozszerzenia
nie wiem co robić, moje morale są na bardzo niskim poziomie a zwłaszcza podczas przeglądania arkusza z poprzedniego roku