Neger - niemiecka miniaturowa łódź z czasów drugiej wojny światowej.
Kiedy Niemcy dostawali w dupę na wszystkich frontach, Kriegsmarine chciała się wykazać i zaproponowała użycie takich oto łodzi podwodnych, choć bardziej pasuje do nich określenie żywa torpeda.
Neger składał się z dwóch torped, z czego dolna była bronią, a górna przerobiona była na jednostkę napędową wraz z kabiną pilota. W środku było mało miejsca, sterowanie i nawigacja bardzo trudne, a dodatkowo pilot musiał spędzać nawet kilka dni pod wodą bez snu, oczekując na wrogie okręty. Z tego powodu pilot naćpany był specjalnie opracowaną mieszanką narkotyków, w skład której wchodził znany środek Pervitin.
Teoretycznie po oddaniu strzału pilot miał przeżyć, ale z powodu różnych wad odsetek zabitych był taki, że broń ta określona została jako samobójcza. Jedną z wad było, że po wystrzeleniu dolnej torpedy nie odczepiała się ona od torpedy-kabiny i ciągnęła bezradnego pilota na spotkanie ze śmiercią. Oprócz tego, przez wadliwą konstrukcję dochodziło do uduszeń dwutlenkiem węgla i utonięć. Pilotami byli zazwyczaj młodzi rekruci marynarki.
Jeśli nazwa Neger z czymś wam się kojarzy, to dobrze się kojarzy. To po niemiecku Murzyn. Została tak nazwana w nawiązaniu do nazwiska konstruktora - Richard Mohr. Mohr również znaczy Murzyn.