Obiektywizm nakazuje, by po występie naszych reprezentantów z Argentyną, nie wierzyć w dalszy awans. I faktycznie z takim nastawieniem obecnie podchodzi do tego meczu ponad 70 procent kibiców. A ja Wam powiem tylko tyle. Francja nie gra taktyką piłki totalitarnej więc będziemy mieć szanse na stworzenie jakichś sytuacji bramkowych/pod bramkowych i też głównie dlatego że Francuzi angażują większą liczbę zawodników w ataki pozycyjne i nie zachowują się tak jak Argentynczycy, że po stracie piłki 8 osób od razu wraca do obrony, tylko w obronie jest formacja defensywna.. Więc wystarczy trochę bardziej otwarcie podejść do tego meczu, próbować grać z kontry i przede wszystkim mieć kogoś w środku pola kto nie będzie się bał przytrzymać piłki, czyli zupełne przeciwieństwo do naszego Jezusa.... Jestem sceptyczny ale nie przekreślam od razu wyniku. A Wy jakie macie zdanie?