A teraz Polska najzwyklejsza włoszczyzna na zupe. Wyprodukowana najdalej kilkadziesiąt kilometrów od marketu, przez polskiego rolnika składająca się z marchewki, selera pora i pietruszki. Nie ciąża na niej cła ani wysokie koszty transportu, jej sprzedaż nie wymagała ani specjalnych warunków ani pośredników a mimo to jej cena jest wielokrotnie wyższa, jednocześnie rolnik który ja wyprodukował dostanie mniej pieniędzy niż ten od Ananasa.