Dyplomatoł u Mazurka

9
Słucham tej rozmowy i po 40 minutach musze powiedzieć że nie rozumiem uwag które tu ludzie mieli że to będzie bicie czołem itp. Ci ludzie chyba tego nie słuchali? Mazurek elegancko rozjeżdża pana ambasadora a co więcej dzięki temu że forma rozmowy jest jaka jest (z tłumaczem) to nawet lepiej bo nie ma przerywania i chaosu tylko pierdy wypowiadane przez interlokutora mogą wybrzmieć w całej swej okazałości. Może potem coś sie zmieści ale jestem usy tasy. 

Btw cytowano jako zarzut że Mazurek mówił że uważa sie za przyjaciela izraela ale on to mówi jako wstęp do zdania że patrząc co sie dzieje nie dziwi sie że wszyscy ich nie lubią, takze kontekst tu jest kluczowy.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Pejsata onuca, która nie zna słowa przepraszam

20
Pejsata onuca, która nie zna słowa przepraszam
Ale nigdy nie miałem takiej sytuacji, że po rozmowie zrywa się gość, stoi koło mnie i na mnie krzyczy. I na mnie wrzeszczy i ma do mnie pretensje. Moi koledzy kamerzyści i ci którzy byli ze mną w studiu byli zdumieni. Ja również. Rozumiem, że pan ambasador mógł nie być specjalnie szczęśliwy z tego, jak ta rozmowa wyglądała, czemu bardzo jasno dawał wyraz. Ale jest pewna różnica delikatna między niezgodą na to, że tak to się potoczyło a wrzaskiem, pretensjami, które pan ambasador wobec mnie wystosowywał w tej swojej bardzo ekspresyjnej formie - dodał.Redaktor ocenił, że sytuacja była absurdalna. - Stoi ochroniarz, stoi ambasador obok mnie, gestykulując żywo ma mi za złe, że przywoływałem dr Bryc i jego rosyjskie korzenie. To go właśnie najbardziej dotknęło - dodał.- On mi z resztą powiedział, że on wiedział, kim ja jestem i po mnie tego się nie spodziewał. Owszem, ja nie jestem antysemitą, ale to, co zrobiłem, było jeszcze gorsze - podsumował.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.13818693161011