Ojciec wbija mi się do pokoju, puszcza bąka i krzyczy "ŁAP PÓKI CIEPŁE!"
w dzieciństwie, w niedzielę jak w wieczorynce był Kaczor Donald i pojawił się Miki to tata mówił „znowu ta kurwa uszata”
tata wbija mi się do pokoju i mówi „jest poważna sprawa synek”, ja się pytam jaka a on „ktoś podjebał ziarno świętego Izydora”
gdy kłócę się z ojcem to on „czoper, nie peniaj kolargola”
jak ktoś coś spierdoli albo źle zaplanuje mój stary krzyczy "NO KURWA, CO ZA PIZDANTE MATEUSZE!"
ja do ojca „jem kupe” a on do mnie "GÓWNA, GÓWNA SĄ OKRĄGŁE I BRUNATNE"
mój stary robi kupe i pali szlugi jednocześnie, smrut jest nie do zniesienia
dzwoń do ojca będącego w drugim pokoju na komórkę
ojciec odbiera
"BAJO JAJO TATE"
tak 10 razy pod rząd
ojciec się wkurwia i zaczyna cię ganiać po mieszkaniu
krzycz uciekając: "TUHAJBEJ SIĘ ROZSIERDZIŁ, TUHAJBEJ SIĘ ROZSIERDZIŁ, BRACIA KOZACY, ROZSIERDZIŁ SIĘ!"