Właśnie brałem prysznic i naszła mnie taka myśl. Wiadomo że w trakcie kąpieli przy myciu pyzy często dochodzi do erekcji. I tu w sumie mam zagwostke bo NNN jest niby po to żeby nie bić niemca po kasku, czy żeby nie oglądać porno? No bo jak wiemy marszczenie freda w pewnej ilości jest prozdrowotne i tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o to że w trakcie głaskania pytona oglądamy pornuchy. Czyli jakby nie patrzeć to walić można, byle nie z otwartą kartą incognito.