Już jutro rozpocznie się misja Polaris Dawn.
Czworo astronautów o godzinie 9:38 CEST wystartuje w kapsule Dragon na szczycie rakiety Falcon 9 w sześciodniową misję kosmiczną, będącą pod wieloma względami niesamowicie interesującą.
Misja finansowana jest z prywatnych pieniędzy przez miliardera Jareda Isaacmana i realizowana przez prywatną firmę (SpaceX). Podczas jej trwania dojdzie do pierwszego w historii spaceru kosmicznego w wykonaniu kosmicznych turystów. Choć czy można ich tak w rzeczywistości nazywać? To nie będzie turystyczna "przejażdżka". Uczestnicy misji przeprowadzą 36 eksperymentów naukowych, głównie koncentrując się na badaniu wypływu promieniowania kosmicznego na ciało człowieka, spędzając mnóstwo czasu w obszarze pasów Van Allena (torusów o wysokim nagromadzeniu wysokoenergetycznych cząstek uwięzionych w polu magnetycznym Ziemi).
Kapsuła Dragon z astronautami na pokładzie wzbije się w apogeum (od razu w pierwszym dniu misji) na wysokość 1400 kilometrów ponad powierzchnię Ziemi! Tak daleko od naszej planety człowiek był po raz ostatni podczas misji Apollo 17 (gdy wracano z Księżyca)
W trzecim dniu misji (gdy orbita zostanie już obniżona) Jared Isaacman oraz Sarah Gillis wyjdą na zewnątrz. Będą jednak cały czas ubezpieczeni, połączeni z kapsułą "pępowiną" trzymającą ich przy Dragonie. Będzie to również test skuteczności i elastyczności nowych skafandrów SpaceX przeznaczonych do spacerów kosmicznych (EVA). SpaceX planuje transmisję na żywo z tego wydarzenia (misja jest też testem laserowej komunikacji sieci Starlink)!
Planowana inklinacja orbity wynosi 51°, a to oznacza że istnieje szansa na obserwację Dragona z Polski jeśli trajektoria korzystnie się ułoży. To jednak będzie można ustalić dopiero po starcie. Jeśli orbita ułoży się dla nas korzystnie, to będziemy szukać Dragona na niebie w ciągu najbliższych nocy. :)
Tekst zajebany w części z fanpage Astrolife który serdecznie polecam miłośnikom astronomii :)