Wiem, jaki może być odbiór, ale chce się tylko podzielić swoimi przemyśleniami i już wypierdalam.
Od zawsze guru powtarzają, żeby być proaktywnym, podejmować ryzyko w życiu czy inwestycjach, ale niestety ten obraz jest zaburzony. W 2021 zainteresowałem się kryptowalutami i zawsze podchodziłem dosyć konserwatywnie. Pomimo, iż zdobyłem dużo wiedzy wyszło to wszystko dosyć koślawo.
Żaden spec ani nie powie ci kiedy kupić ani kiedy sprzedać. Popełniłem dużo błędów, sporo straciłem na lunie, w wielu miejscach nie zrealizowałem zysków i koniec końców mam portfolio na -70%, aktualnie czekam na cud, że odbije chociaż pogodziłem się że straciłem te pieniądze.
Czy było to dużo? Dla mnie tak. I nie chce nikogo zniechęcać ani hamować ale zmierzam do tego, że inwestowanie nie jest dla każdego. U mnie skończyło się stratą kasy i depresją, słyszałem gorsze przypadki.
Bądź proaktywny, ale znaj swoje możliwości. Przez te kilka lat mogłem cos sobie kupić, wydać te pieniądze na coś realnego a niestety historia się kończy tak a nie inaczej.
Żal pewnie będzie mi towarzyszył do końca życia, ale może ten wywód pomoże komuś podjąć decyzję, że czasem lepiej mniej a spokojnie.
Spokojnej nocy.