Szczęść Boże wszystkim dzidowcom. Jako, że jest tutaj wielu ekspertów w wielu dziedzinach, chciałbym prosić o pomoc. Mianowicie rozchodzi się o PS4. Podczas grania pizda głupia się wzięła i wyłączyła. Przy próbie odpalenia (których było sporo) słychać tylko pipnięcie, niebieska dioda zaświeci się na sekundę i kaput. Czy ktoś z was spotkał się z takim problemem? PS nie jest jakiś stary, bo z 2019 roku. Płacę w starych babach je*anych prądem