Pytanie

21
Hej, Wam mądrzy ludzie. Mam problem. Potrzebuje pomocy.
Ponad 20 lat temu zgłosił się do mnie pewien stary kolega(stary ze wzgledu na wiek)
Przekazał mi kwiatka... tak kwiatka, i chciał abym się nim zaopiekował.
Ten kwiatek chociaż miał ogromną donice, to sam był w mega kiepskim stanie.
Powiedział mi abym się nim zaopiekował, żeby miał lepiej niż u niego.
- Mówię ok, zawsze marzyłem o takim kwiatku.
Sam bardzo chciałem, więc i sam bardzo dbałem. Zacząłem go nawadniać, rozmawiać z nim, trochę przesadzałem, ale zawsze o niego dbałem.
W pewnym momencie inni ludzie zauważyli, że zaczyna wspaniale się rozwijać.
Mówię sobie: "kurde, coś potrafię jednak"
Jak mineło ponad 10 lat jak się nim opiekuję to zauważyłem, że naprawdę on coś sobą reprezentuje!
No i zacząłem zapraszać znajomych, przyjacieli, ludzi którzy mi nie wierzyli że coś z nim można zrobić, po prostu się nim CHWALIĆ!
Trwało to prawie kolejne dziesięć lat! Prawie każdy mnie i mojego kwiatka lubił!

I wszystko szło dobrze dopóki mój somsiad (sk***iel) nie pokazał, że też ma takiego samego kwiatka!!!
I do tego tego samego gatunku!
Sam widziałem na własne oczy, że chociaż ma mniejszą donice, to jednak sam w sobie jest większy. Jak to tak pytam siebie?!?!

No tak się wkurzyłem! że wziąłem swojego kwiatka i jeb*eł nim w tego od somsiada. Obydwa przepadły.
Czy coś jest ze mną nie tak?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.11763596534729