Matura ustna

8
Dzisiaj miałem maturę ustną z niemieckiego, jednak to co się odjebało całkowicie zmieniło moje życie. Wstaję rano, szybki prysznic, śniadanko, wsiadam w samochód i jadę do szkoły. Żeby rozładować napięcie włączam ulubioną playlistę z Michaelem Jacksonem. Wjeżdżam na parking, zamykam auto i wchodzę do szkoły. Widzę, że na korytarzu siedzi już kilku kolegów z klasy. Kilka minut rozmów. W końcu wychodzi nauczycielka i mówi, że już można wchodzić. Niestety albo i stety jestem pierwszy na liście. Wchodzę do klasy. Przy stoliku egzaminacyjnym siedzi piękna, zgrabniutka blondyneczka w okularach. Coś do mnie pierdoli w niezrozumiałym dla mnie języku. Zrozumiałem tylko jedno słowo -stół. Podszedłem więc do stolika, a nauczycielki zajęły się papierami. Co jest do kurwy? Na stoliku leżały 2 wibratory, pudełko czekoladek, wazelina i tanie wino. Zdziwiony i z pewną dozą nieśmiałości wyciągam rękę w stronę atrybutów. Zza pleców słyszę głos -Nie, to nie ten stolik. -Oj, bardzo przepraszam. Zaczerwieniłem się. Podszedłem więc 3 metry dalej do stolika z porozrzucanymi kartkami. Poczułem się trochę jak w McDonaldzie, bo nigdy nie wiem co wybrać. W końcu wziąłem kartkę i usiadłem na przeciwko blondynki. Patrzę się na zadanie. O chuj chodzi. Widzę obrazek, na obrazku papież. Po lewej stronie stragan z obwarzankami, po prawej ze śledziami i marmoladą, z tyłu jakieś 2 wieże i samolot. Coś zaczynam mówić na temat obrazka, jednak dziewczyna jest widocznie znudzona moją wypowiedzią. W końcu mówi do mnie -no dobrze, przejdźmy więc do zadania nr 2. 3 obrazki. Na pierwszym sznurek, na drugim nóż, a na trzecim pistolet. WTF? Czytam polecenie. "Jesteś na wakacjach z kolegą z Bangladeszu. Pewnego dnia jebaniec podpierdala Ci całą kolekcję żetonów z chipicao. Obmyślasz plan działania. Wybierz obrazek, który najbardziej pasuje do sytuacji oraz powiedz dlaczego odrzuciłeś 2 pozostałe."Myślę sobie -Ja pierdole, kto wymyślał te zadania. Chwila ciszy. W końcu dziewczyna pyta -chcesz zdać tą maturę czy nie? -Oczywiście, po to tu jestem. Nic jednak nie przychodzi mi do głowy. Cały czas myślę nad zaistniałą sytuacją. Laska w pewnym momencie wstaje i mówi- przykro mi, ale nie zdałeś. smutnażaba.jpg. Wstaję i kieruję się w stronę drzwi. -Chyba że... Słyszę zza pleców cichy uwodzicielski głosik. Odwracam się. Dziewczyna zdejmuje okulary i powoli rozpina koszulę. dobrze wiesz, że chcemy tego oboje. Ty będziesz miał maturę zdaną na 100% a ja chwilę rozkoszy. O co to to nie. Nie mogę w takich okolicznościach stracić dziewictwa, nie jestem gotowy! Laska odeszła od stolika i wolnym krokiem idzie w moją stronę zdejmując kolejne części garderoby. Wycofuję się czując, że zaraz plecami dotknę ściany. Nie, nie mogę, mam na sobie pas cnoty i kombinezon antygwałtowy. Laska jednak ma to gdzieś. Zdjąwszy z siebie resztki ubrania, kładzie ręce na moich ramionach i mówi -zrobisz to, nawet jeżeli będę musiała użyć siły. W tym momencie odpierdoliło się coś, co wstrząsnęło mną bardziej niż trzęsienie ziemi Japonią. Przez okno wpada batman. O kurdelebele, co jest grane! -Zostaw go plugawa lafiryndo. -Pocałuj mnie w dupę nietoperku. Wtem piękna dziewczyna zmieniła się w bazyliszka. Złapała wibratory i wyskoczyła przez okno. Batman ruszył w pogoń. Nagle poczułem, że ktoś mnie szarpie za ramie. Otwieram oczy, przecieram je i widzę łóżko a nade mną mojego ojca, który mówi -wstawaj, zesrałeś się. Proszę nie bijcie, to moja pierwsza pasta ;)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.087988138198853