To gówno, niezależnie od stacji powinno zostać prawnie zakazane. Najpierw jakieś gówno reportaże i porady. Prognoza pogody co 10 minut, bo pewnie się wiele zmieniło przez ten czas. No i potem obowiązkowo jakiś poważny temat typu chore dziecko, ofiara przemocy czy inne ciężkie przeżycia. Dziś dla przykładu Afganka mieszkająca w Polsce, której rodzina jest w Afganistanie i opowiada co tam się odwala. Obowiązkowe łzy, grobowe miny, ton głosu poważny jak podczas mowy pogrzebowej. Później na koniec życzenia wszystkiego dobrego i trzymanie kciuków. Potem zawsze przerwa ma reklamy, żeby się trochę uspokoić. I wtedy wkracza największy rąk. Po przed przerwą zapowiedź dalszej części. A tam kurwa beka! Puppo, magiczny niedzwiadek i jego cyrkowe sztuczki! A nasz szef kuchni pokaże Wam zajebiscie dobry i prosty obiad. Żeby go przygotować wystarczy kupić 20 składników z niszowych bio sklepów za 600zł. A na sam koniec mega gwiazda muzyki, której ostatnia płyta się sprzedała w ilości 15 egzemplarzy, z czego 12 kupiła ona sama dla znajomych, więc zaśpiewa u nas z playbacku, to może jej ciocia Krysia sobie przypomni i kupi ten szesnasty egzemplarz.
No jakbym tak tam poszedł z jakimś poważnym tematem, po którym prowadzący jebnie takim tekstem, to bym się czuł jakby mi ktoś napluł w twarz.
