Epilog Ślepej Miłości Kurwarasa cz.3 Ważna rozmowa

4
<Wiedziałem, że powinienem to przerobić albo tylko wspominać, a ten epilog się ciągnie jak nie wiem. Kończymy>

Teraz gdy zrozumiałem swoją winę, chcę abyście mogli spojrzeć na tę historię i Klaudię bardziej obiektywnym okiem, dobrze by było, byście poznali fragment naszej nocnej rozmowy przez messengera (przepraszam za normictwo, zmusili mnie w 3 klasie do założenia) 31 sierpnia w trakcie sezonu ognisk. To było coś niezwykłego. 3 w nocy obudziłem się na kanapie z bólem głowy i dostałem akurat od niej wtedy wiadomość. Na ognisku sprzed kilku godzin żaliłem się, że po raz kolejny stchórzyłem i do niej nie zagadałem. Ona na ten temat szybko przeszła i dalej na moje uczucie do niej. Otworzyłem się, nie miałem nic do stracenia.
To ona wtedy nalegała z pytaniami, a ja tak naprawdę poczułem ogromną ulgę, gdy komuś mogłem się wygadać z ukrywanych uczuć. Byliśmy zresztą oboje po mocnym piciu.
Napisała, że ktoś jej powiedział w roku szkolnym o moim uczuciu. Napisała też, że mnie uważała jako kogoś na innym poziomie (xd), po mądrości. Nie uważała się też za szczególnie ładną. Przyznała, że nie jest jakaś piękna, jak ja o swoim ryju wspomniałem. Była skromna i nastawiona na wnętrze. Niestety nigdy na żywo nie miałem okazji jej takiej zobaczyć. Ani ona mnie.
W tej rozmowie pytałem ją czemu mnie 'urabiała', podchodziła do mnie pod koniec 3 klasy i dziwnie zagadywała, zaczepiała. Dziwiłem się, o co chodzi. Jakim cudem mogę się jej nagle podobać ? Czy ona ma jakiś zakład z koleżankami?
Okazało się, że chciała mnie wyciągnąć do ludzi. Ona się nawet miała wstydzić, bo ją zbywałem (właść. nie umiałem odpowiedzieć i nie wiedziałem, o co jej chodzi) Nie brałem czegoś tak dziwnego pod uwagę przed tą szczerą rozmową. Później zapytała, czemu akurat ona się mi podoba. To był uśmiech, wesołość charyzma. Uroda, wysportowane ciało. To była 'miłość' od pierwszego wejrzenia.
Przytoczę parę najciekawszych wymian zdań. Tematy poza tym schodziły na konkretne osoby, o podnieceniu chłopaków, dla niej obrzydliwe jak się dobiera, o tym, jak ktoś 'mądry' z dobrymi ocenami, może być amebą umysłową w praktyce.
*jeśli nie dosłowne cytaty, to taka sama treść*
Ja: Dlaczego dziewczyny po tak małej ilości alko się kleją do chłopaków?
Kl: No bo brak im miłości
x
Ja: Co cię obchodzi co jakiś random (ja) o tobie myśli, takich znajomych, masz 50-60 jak nie więcej:
Kl: Ja jestem człowiekiem, że dla mnie liczy się zdanie każdego i staram się zrozumieć każdego(...)jeśli widzę że ktoś się stara lub chce nawiązać kontakt, to nie odrzucam tej osoby i ciekawi mnie co ty se o mnie myślisz
x
Kl: (o aspołecznym chłopie podobnym pod tym względem do mnie) to przesada rozumiem, że można być zamkniętym w sobie, ale nie do takiego stopnia (...) trzeba kiedyś nawiązać kontakt i tym bardziej z laską
Ja: to nie jest takie łatwe
Kl: ja rozumiem, ale laski za facetami nie będą latały, nawet ci najodważniejsi się cykają, ale trzeba próbować.
Poprosiłem ją też by nie wspominała o tym chłopakom na ogniskach i dotrzymała obietnicy oraz zapewniła, że mogę do niej walić śmiało (bez podtekstu), tylko że w znaczeniu jako koleżanka.
0.059716939926147