kot

21
Tak z dzisiejszych (już w sumie wczorajszych) historii to znalazłem dzisiaj kota przed domem. Taki mały, świeżo urodzony dachowiec, może z tydzień miał, stał przed bramą i darł się niesamowicie. Do tego było to na deszczu i był cały mokry.

Wziąłem go do domu, próbowałem nakarmić, ale nie chciał jeść.

Niestety zauważyłem, że ma złamaną tylną łapę, do tego obgryzione ucho (możliwe więc, że atak psa).

Zawiozłem do weterynarza. Powiedzieli, że jeśli to proste złamanie łapy to spróbują wyleczyć.
Jeśli jednak bardzo złożone to do uśpienia, bo nie mają sprzętu, żeby leczyć takie zwierzę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
0.038985013961792