Nosz kurwa, jebany silnik

13
Może mi ktoś powiedzieć dlaczego w War Thunder pierwszy Spitifire z brytyjskiego drzewka ma silnik z kartonu? Obadałem wszystkie modyfikacje i chuj, około 30s od startu mam alarm o przegrzaniu wody, chwilę potem oleju. Dzieje się tak na 100% wydajności, ale nie na WEP. Latanie lotem szybowym i włączanie i wyłączanie co chwilę silnika jest problematyczne. Zwłaszcza, kiedy ten mi gaśnie podczas walki z przeciwnikiem. I dziś taka sytuacja: nie mam amunicji, wracam do bazy. Mniej więcej 7km od bazy zaczyna mnie gonić wróg. Jest 6km za mną ale jest szybszy ode mnie. No dobra, zanim mnie dogoni ja już będę przy lotnisku, gdzie zgniotą go p-lotki i okoliczni sojusznicy. Otóż-NIE. 4km od bazy silnik odmówił posłuszeństwa. Nie wyłączył się całkiem ale stracił 60% mocy. Powód: przegrzanie oleju. No dobra, może lotem szybowym zdążę, ale chujek mnie coraz bardziej dogania. 2km od bazy, 1km. Wysokość: ok. 400m. 500m od bazy, wysokość: 50m. Nosz kurwa. Nie mam wyjścia, mogę co najwyżej zrobić lądowanie awaryjne i dojechać (tak, dojechać samolotem) do lotniska. Uff, jak przydzwoniłem o ziemię. Połowa samolotu rozpierdolona, ale podwozie jakimś cudem jest całe. Śmigło też. Komputer nie zaliczył tego jako lądowanie awaryjne bo zacząłem jechać do przodu. No ale hej, nie zapominajmy o ścigającym mnie wrogu. Wrrrrrr TRUTUTUTUTUTUTSRATATATA. O kurwa. Za mną zaczął się ciągnąć ślad naboi uderzających o ziemię niczym nadciągającą kosa śmierci. Pół sekundy później mój samolot był niczym durszlak. Jebane 20m od bazy. Przez jebany silnik. No więc ci co grają w War Thunder. Czy da się coś z tym zrobić? Przypominam że jest to Spitifire, pierwszy że Spitifire w drzewku brytyjskim. Mało brakowało a bym wypierdolił sprzęt za okno.
0.039427042007446