Burza
2 l
4
Mieszkam w bloku na najwyższym piętrze. Siedzę w pokoju i jem obiad, za oknem słychać było grzmot.
Zjadłem obiad, wychodzę z pokoju zanieść talerz do zmywarki, a tam mój ojczym. Postanowiłem luźno nawiązać: "Burza jest."
Ojczym: "Jaki jest czas między błyskiem a grzmotem?"
Ja: "Nie widziałem błysku."
Ojczym: "No to gdzieś dalej jest burza."
Jaki jest morał tej historii?
Mam zasłonięte rolety.
Zjadłem obiad, wychodzę z pokoju zanieść talerz do zmywarki, a tam mój ojczym. Postanowiłem luźno nawiązać: "Burza jest."
Ojczym: "Jaki jest czas między błyskiem a grzmotem?"
Ja: "Nie widziałem błysku."
Ojczym: "No to gdzieś dalej jest burza."
Jaki jest morał tej historii?
Mam zasłonięte rolety.