Burza

4
Mieszkam w bloku na najwyższym piętrze. Siedzę w pokoju i jem obiad, za oknem słychać było grzmot.
Zjadłem obiad, wychodzę z pokoju zanieść talerz do zmywarki, a tam mój ojczym. Postanowiłem luźno nawiązać: "Burza jest."
Ojczym: "Jaki jest czas między błyskiem a grzmotem?"
Ja: "Nie widziałem błysku."
Ojczym: "No to gdzieś dalej jest burza."
Jaki jest morał tej historii? 

Mam zasłonięte rolety.
0.043102025985718