Internetowe przemyślenie
2 l
29
Chciałem się podzielić krótkim przemyśleniem odnośnie reddita - myślę, że wszyscy dobrze kojarzą to forum. Można tam znaleźć naprawdę sporo wartościowej treści związanej chociażby ze swoim hobby, jednak reddit postanowił ostatnio bombardować mnie dołączeniem do "r/Polska" - polskie forum dla Polaków (co może pójść nie tak?). No może, uwierzcie mi albo sprawdźcie sami - nawet na Twitterze, Facebooku czy innym kwejku lub wykopie nie doświadczycie takiej ilości spłakanych na każdym kroku sojowych oskarków wylewających swój ból istnienia i egzystencji tutaj na wszytko. Lizanie się wzajemnie po dupach pod postami o lgbtrtvagd i zachwyty nad EU, ale napierdalanie się z wiary i wszystkiego co polskie (nie jestem jakimś nacjolem którego to boli, raczej bawi to jak bardzo zatopieni są w swojej bajce eu-fajności - to przeświadczenie że świat może być piękny i tęczowy gdyby nie ci źli "oni").
Już wypierdalam bo pewnie gówno to was obchodzi, miłej soboty.
Już wypierdalam bo pewnie gówno to was obchodzi, miłej soboty.