Ziemniaczany Car
Rzecz działa się na Białorusi na dworze Carskim.
Car siedział w swojej kuchni i przyglądał się bacznie leżącemu na stole warzywu.
- Ziemniak - pomyślał car,
- Car - pomyślał ziemniak.
A że w brzuchu burczał, Car postanowił czym prędzej
spałaszować zdobycz.
W tym celu przygotował gar wody, wsadził doń ziemniaka
i zamknąwszy go szczelnie pokrywką, postawił na gazie.
Po dłuższym czasie Car stwierdził, że to już pora.
Z widelcem w ręce podniósł gorącą pokrywkę garnka podniecony na samą myśl o tym wspaniałym posiłku,
ale ziemniaka nie było.
Były tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć głodowa.
Car siedział w swojej kuchni i przyglądał się bacznie leżącemu na stole warzywu.
- Ziemniak - pomyślał car,
- Car - pomyślał ziemniak.
A że w brzuchu burczał, Car postanowił czym prędzej
spałaszować zdobycz.
W tym celu przygotował gar wody, wsadził doń ziemniaka
i zamknąwszy go szczelnie pokrywką, postawił na gazie.
Po dłuższym czasie Car stwierdził, że to już pora.
Z widelcem w ręce podniósł gorącą pokrywkę garnka podniecony na samą myśl o tym wspaniałym posiłku,
ale ziemniaka nie było.
Były tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć głodowa.