Kawał na dziś #3
Rodzina Żydowska. Willa, basen, 8 samochodów na podjeździe.
Synek lat 10 podchodzi do tate i pyta:
- Tate, ty jesteś bankier, czyli ludzie przychodzą do ciebie, dają ci pieniądze swoje, a ty potem im oddajesz je, tak?
- No tak.
- No to gdzie tu geszeft? Skąd mamy tyle pieniędzy?
- Synek, idź do kuchni.
- Po co?
- idź, idź.
- no jestem no i?
- przynieś mi słoninę z lodówki.
- no dobra przyniosłem.
- a teraz zanieś ją z powrotem do lodówki.
- po co?
- zanieś, zanieś.
- no zaniosłem i co?
- widzisz synek, przyniosłeś, zaniosłeś...
A PALUSZKI TŁUSTE!
Synek lat 10 podchodzi do tate i pyta:
- Tate, ty jesteś bankier, czyli ludzie przychodzą do ciebie, dają ci pieniądze swoje, a ty potem im oddajesz je, tak?
- No tak.
- No to gdzie tu geszeft? Skąd mamy tyle pieniędzy?
- Synek, idź do kuchni.
- Po co?
- idź, idź.
- no jestem no i?
- przynieś mi słoninę z lodówki.
- no dobra przyniosłem.
- a teraz zanieś ją z powrotem do lodówki.
- po co?
- zanieś, zanieś.
- no zaniosłem i co?
- widzisz synek, przyniosłeś, zaniosłeś...
A PALUSZKI TŁUSTE!