Lutyt

15
Jakieś X czasu temu była tutaj beka z małego Yaevinna, który nic nie może. Dopiero dzisiaj przy okazji któregoś tam z kolei przesłuchiwania sagi zauważyłem, że to właśnie nasz sympatyczny elfi koleżka zastrzelił z łuku Aplegatta - gońca królewskiego, gdy ten wiózł poselstwo od Vizimira do Demawenda, które nakazywało wstrzymać prowokacje na granicy, bo Emhyr uzbierał na drugim brzegu armię. Z oczywistego powodu poselstwo nie dotarło do adresata, wybuchła wojna, wydarzyła się rebelia na Thanned, a razem z tym wszystkim 3/4 sagi xD Wobec tego poświęćcie chwilę POTĘŻNEMU Yaevinnovi, który strzałem z łuku na 150 kroków wywrócił do góry nogami cały świat.i
Lutyt
0.040889978408813