Kawał na dzień dziadka #21
Dom Spokojnej Starości.
Pan Zenek lat 86, poznał Panią Leokadię lat 82.
Codziennie o 12.00 spotykali się na ławce w parku. Po trzech tygodniach Zenek zapytał:
- a może Leosiu byś mi tam podotykała fallusa?
- no wiesz? Za kogo ty mnie masz!
Ale w końcu uległa i dawała mu tą satysfakcję.
Pewnego dnia Leokadia przyszła na 12 na ławkę, ale Pana Zenka nie było. Zmartwiona zaczeła go szukać po parku.
Nagle patrzy, a na ławce siedzi Zenek, a obok niego 95 letnia Pani Stanisława, która mu trzyma rękę w gaciach.
- Zenek! Ty szujo! Jak mogłeś! Powiedz mi co ona ma takiego czego ja nie mam.
A Zenek rozluźniony z uśmiechem mówi:
- Parkinsona!
Pan Zenek lat 86, poznał Panią Leokadię lat 82.
Codziennie o 12.00 spotykali się na ławce w parku. Po trzech tygodniach Zenek zapytał:
- a może Leosiu byś mi tam podotykała fallusa?
- no wiesz? Za kogo ty mnie masz!
Ale w końcu uległa i dawała mu tą satysfakcję.
Pewnego dnia Leokadia przyszła na 12 na ławkę, ale Pana Zenka nie było. Zmartwiona zaczeła go szukać po parku.
Nagle patrzy, a na ławce siedzi Zenek, a obok niego 95 letnia Pani Stanisława, która mu trzyma rękę w gaciach.
- Zenek! Ty szujo! Jak mogłeś! Powiedz mi co ona ma takiego czego ja nie mam.
A Zenek rozluźniony z uśmiechem mówi:
- Parkinsona!