Żarcik kosmonaucik
1 r
6
Rodzice Jasia poprosili babcię, aby go przypilnowała tej nocy. Babcia zgodziła się. Siedzą sobie oboje przed telewizorem, nagle babcia pyta się Jasia:
-Wnuczku, mógłbyś mnie przelecieć?
-Babciu, no co ty zwariowałaś, przecież ja jeszcze nigdy tego nie robiłem.
Babcia na jakiś czas daje sobie spokój, lecz pyta się ponownie:
-Wnuczku błagam cię, nie waliłam się już od pół wieku.
-No dobra, byle szybko.
Więc wnuczek wali się z babcią. Na początku było trochę ciężko, lecz potem wszystko szło gładko. Po skończonej akcji babcia pyta się Jasia:
-Wnuczku jak ci było?
-Świetnie, a tobie?
-Cudownie.
Leżą dalej, ale Jasia cały czas dręczyło jedno pytanie, więc mówi do babci:
-Babciu powiedz mi dlaczego na początku szło tak ciężko, a potem tak gładko?
-A bo najpierw były strupy, a potem ropa. A chciałbyś może mentosa?
-Wnuczku, mógłbyś mnie przelecieć?
-Babciu, no co ty zwariowałaś, przecież ja jeszcze nigdy tego nie robiłem.
Babcia na jakiś czas daje sobie spokój, lecz pyta się ponownie:
-Wnuczku błagam cię, nie waliłam się już od pół wieku.
-No dobra, byle szybko.
Więc wnuczek wali się z babcią. Na początku było trochę ciężko, lecz potem wszystko szło gładko. Po skończonej akcji babcia pyta się Jasia:
-Wnuczku jak ci było?
-Świetnie, a tobie?
-Cudownie.
Leżą dalej, ale Jasia cały czas dręczyło jedno pytanie, więc mówi do babci:
-Babciu powiedz mi dlaczego na początku szło tak ciężko, a potem tak gładko?
-A bo najpierw były strupy, a potem ropa. A chciałbyś może mentosa?