Całkiem niezła, a przede wszystkim polska powieść postapo.

11
Krańcowo to w pełni Polska postapokalipsa, która czerpie jednak garściami z amerykańskiego kina grozy późnych lat dziewięćdziesiątych i początków dwutysięcznych.

Podobnie jak w Silent Hill mamy tu do czynienia z miastem, które na skutek nieznanych wydarzeń zostaje odcięte od rzeczywistości, a jego mieszkańcy muszą radzić sobie nie tylko z codziennym przetrwaniem, ale wszechobecnymi potworami, będącymi karykaturami swoich dawnych ludzkich wcieleń. Z kolei mocne skupienie na relacjach międzyludzkich, dla których potwory stanowią jedynie tło przygody przywozić może na myśl serie The Walking Dead.

Wszystko to zaś odbywa się w realiach typowo polskiego miasteczka, które wciąż ma na sobie odciśnięte piętno minionego ustroju i ślady dawnego skupienia na przemyśle ciężkim.

Główny bohater historii, przeciętny pod każdym względem pracownik fabryki, pojawia się w tym "Nowym Świecie" zbyt późno by zająć w nim jakiekolwiek ważne miejsce. Szukając sposobu na przetrwanie, często popełnia błędy, za które finalnie przyjdzie mu zapłacić ogromną cenę...
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5048980/krancowo
https://drive.google.com/drive/folders/12rUJrMuLyFzdZx-ncZ49x0zILkLeNglG
0.052145004272461