Terapia, depra itd
Dyskusje ogólne
1 r
37
Siema,
Czy ktoś z Was przeszedł całą terapię od początku do końca? Jak to u Was wyglądało, ile trwało itd?
Ja osobiście byłem już u kilku psychiatrów i kilku psychologów, ale nigdy nie udało mi się dociągnąć do końca.
Mam deprę od wielu lat, okazuje się, że dość ciężką, "zdiagnozowaną" w 2015 (w cudzysłowie, bo nikt mi wprost nie powiedział tak naprawdę), ale objawy się zaczęły gdzieś w 2008, tylko wtedy jako gówniarz odpierdalałem różne dziwne rzeczy plus dorastanie, więc w sumie myślałem, że takie stany to norma i tak ma być. W dodatku w domu trochę patola, ojciec alkoholik, narkoman, potem, jak byłem starszy, spiny z ojcem, potem jeszcze parę zgonów (w tym ojca) po drodze, więc gówna się sporo nawarstwiło.
Teraz chcę coś w końcu na poważnie z tym robić, bo mnie to blokuje w de facto każdym obszarze życia.
Fajnie by było się dowiedzieć jak, jak długo to wyglądało u Was, jak przebiegało, czego doświadczyliście po drodze. Oczywiście wiem, że u każdego jest inaczej i nie bardzo jest sens się porównywać, ale mimo to pytam.
Rzecz jasna nie interesują mnie opinie, które ktoś gdzieś słyszał i mu się wydaje, że coś tylko faktyczne doświadczenia :)
Czy ktoś z Was przeszedł całą terapię od początku do końca? Jak to u Was wyglądało, ile trwało itd?
Ja osobiście byłem już u kilku psychiatrów i kilku psychologów, ale nigdy nie udało mi się dociągnąć do końca.
Mam deprę od wielu lat, okazuje się, że dość ciężką, "zdiagnozowaną" w 2015 (w cudzysłowie, bo nikt mi wprost nie powiedział tak naprawdę), ale objawy się zaczęły gdzieś w 2008, tylko wtedy jako gówniarz odpierdalałem różne dziwne rzeczy plus dorastanie, więc w sumie myślałem, że takie stany to norma i tak ma być. W dodatku w domu trochę patola, ojciec alkoholik, narkoman, potem, jak byłem starszy, spiny z ojcem, potem jeszcze parę zgonów (w tym ojca) po drodze, więc gówna się sporo nawarstwiło.
Teraz chcę coś w końcu na poważnie z tym robić, bo mnie to blokuje w de facto każdym obszarze życia.
Fajnie by było się dowiedzieć jak, jak długo to wyglądało u Was, jak przebiegało, czego doświadczyliście po drodze. Oczywiście wiem, że u każdego jest inaczej i nie bardzo jest sens się porównywać, ale mimo to pytam.
Rzecz jasna nie interesują mnie opinie, które ktoś gdzieś słyszał i mu się wydaje, że coś tylko faktyczne doświadczenia :)