Tyle pierdolą teraz o walce z CO2, globalne ocieplenie chuje muje... No ale ze szkoły podstawowej pamiętam, że rośliny potrzebują CO2 do produkcji tlenu. Rośliny żywią się CO2 a tlen jest jakby efektem ubocznym... Czy na tych wszystkich konferencjach i zlotach typu G7 czy inne gówna na pokaz nikt z dziennikarzy nie wpadł na pomysł żeby o to zapytać?
Przecież jak jest za dużo CO2 w powietrzu (w co osobiście nie wierzę) to wystarczy nasadzić lasów i natura sama da radę... Czy nie?

Wypierdalam w podskokach.