Hej, przed chwilą naszła mnie głeboka rozkmina na pewien temat i mam pytanie do was dzidowców.

Czy wy też macie takie uczucie, jakby coś było wam przeznaczone?

Nie, nie w sensie, że marny los mamy itp.

Chodzi mi o to uczucie, kiedy coś robicie lub chcecie zrobić i macie wrażenie, że do tego zostaliście (przynajmniej między innymi) stworzeni. Że wszystkie znaki na świecie wskazują, że trzeba to zrobić i ty to masz zrobić.
Nieważne, czy to chodzi o pracę, jakiś projekt, czy coś bardziej szalonego.

Że mimo jakie to byłoby dziwne/głupie/pojebane, to po prostu wasze przeznaczenie?

Nie wiem, naszła mnie taka myśl, a nic nie piłem.
Napiszcie co o tym myślicie, a ja zostawiam przepis na kanapkę z TF2. No i wypierdalam, bo nie na bank ktoś mi będzie kazać.

Nara!