Z cyklu: kawały z dziwną puentą
W Moskwie ma odbyć się wielka gala bokserska. Mistrz świata z Ameryki, murzyn dwa na dwa metry zmierzy się z mistrzem Rosji Wadimem Bijewmordojewem. Wszystkie bilety wyprzedane, prawa do transmisji kupiły największe telewizje, zapowiada się wielki sukces imprezy.
Niestety, o godzinie zero okazuje się, że Wadima nie ma, bo zachlał mordę i liczne próby jego wypionowania spełzły na niczym. Zrozpaczony organizator gali wie, w jakim kraju żyje i spodziewa się, że jeśli impreza nie wypali i murzyn ze zgniłej Ameryki wygra walkowerem, to on wygra dożywotnie zatrudnienie na Syberii przy skręcaniu mebli w zamian za miskę zupy z liścia kapusty i miejsce noclegowe w stuosobowej sali w łagrze. Zrozpaczony wpada na pomysł, żeby ktoś zastąpił Wadima. Chodzi po trybunach, namawia, że dobrze zapłaci, że wystarczy wytrzymać jedną rundę, w końcu podchodzi do pewnego Iwana:
- Iwan, dostaniesz sto dolarów jak wytrzymasz na ringu trzy minuty, podczas których ten murzyn będzie cię napierdalał.
- Sto dolarów? No dobra
I Iwan wchodzi, gong, murzyn doskakuje do Iwana i napierdala go z każdej strony, a Iwan stoi niewzruszony z zakrwawioną mordą. Gong, przerwa, organizator podchodzi:
- Iwan, byłeś wspaniały! Wytrzymasz jeszcze jedną rundę? Dostaniesz 1000 dolarów!
- 1000? No dobra
I znowu historia się powtarza, murzyn robi z mordy Iwana kotlet mielony, a Iwan stoi niewzruszony.
Gong, publiczność szaleje, skandują imię Iwana. Organizator podchodzi do niego:
- Iwan, bladź, jesteś genialny! Bronisz honoru Rasiji! 10 tysięcy dolarów jak wytrzymasz jeszcze trzy minuty!
- 10 tysięcy? No dobra
I znowu murzyn napierdala Iwana, a Iwan stoi niewzruszony. Publiczność szaleje, organizator dostaje informacje, że lecą na wszystkich kanałach, że nawet Amerykanie transmitują, i dzwonili z Kremla, że sam Władimir Władimirowicz ogląda z ukontentowaniem. W myślach już widzi, jaką nagrodę dostaję za to, że pokazał siłę rosyjskiego ludu w starciu z zachodnim imperializmem. Podchodzi do Iwana:
- Iwan, kurwa, wytrzymaj jeszcze jedną rundę, a do końca życia będzie Cię stać na wszystko!
- O nie, dłużej już nie wytrzymam, teraz to już mu przypierdolę!
Niestety, o godzinie zero okazuje się, że Wadima nie ma, bo zachlał mordę i liczne próby jego wypionowania spełzły na niczym. Zrozpaczony organizator gali wie, w jakim kraju żyje i spodziewa się, że jeśli impreza nie wypali i murzyn ze zgniłej Ameryki wygra walkowerem, to on wygra dożywotnie zatrudnienie na Syberii przy skręcaniu mebli w zamian za miskę zupy z liścia kapusty i miejsce noclegowe w stuosobowej sali w łagrze. Zrozpaczony wpada na pomysł, żeby ktoś zastąpił Wadima. Chodzi po trybunach, namawia, że dobrze zapłaci, że wystarczy wytrzymać jedną rundę, w końcu podchodzi do pewnego Iwana:
- Iwan, dostaniesz sto dolarów jak wytrzymasz na ringu trzy minuty, podczas których ten murzyn będzie cię napierdalał.
- Sto dolarów? No dobra
I Iwan wchodzi, gong, murzyn doskakuje do Iwana i napierdala go z każdej strony, a Iwan stoi niewzruszony z zakrwawioną mordą. Gong, przerwa, organizator podchodzi:
- Iwan, byłeś wspaniały! Wytrzymasz jeszcze jedną rundę? Dostaniesz 1000 dolarów!
- 1000? No dobra
I znowu historia się powtarza, murzyn robi z mordy Iwana kotlet mielony, a Iwan stoi niewzruszony.
Gong, publiczność szaleje, skandują imię Iwana. Organizator podchodzi do niego:
- Iwan, bladź, jesteś genialny! Bronisz honoru Rasiji! 10 tysięcy dolarów jak wytrzymasz jeszcze trzy minuty!
- 10 tysięcy? No dobra
I znowu murzyn napierdala Iwana, a Iwan stoi niewzruszony. Publiczność szaleje, organizator dostaje informacje, że lecą na wszystkich kanałach, że nawet Amerykanie transmitują, i dzwonili z Kremla, że sam Władimir Władimirowicz ogląda z ukontentowaniem. W myślach już widzi, jaką nagrodę dostaję za to, że pokazał siłę rosyjskiego ludu w starciu z zachodnim imperializmem. Podchodzi do Iwana:
- Iwan, kurwa, wytrzymaj jeszcze jedną rundę, a do końca życia będzie Cię stać na wszystko!
- O nie, dłużej już nie wytrzymam, teraz to już mu przypierdolę!