Wiedźmin Wojtek z cechu szczura
1 r
3
-O dzień dobry, dzisiaj niedziela jest, bogów trzeba chwalić, a wiedźmin konon chce mnie z kaer morhen wyrzucić. No pozbędziesz się mnie i to wszytko będzie twoje ogółem, zamek i całe te.
-NIE! Ja wszystko dla ciebie oddam, zamek przepisze, bo to wszystko nie moje.
-O pozbędziesz się mnie!!! Wezmę kurwa miecze i pójdę z pizdu. Ja codziennie w kominku rozpalam! O! Ja utopce nie utopce codziennie pod zamkiem zabijam. Ale nie będzie mnie tu, tu sam w zamku zostaniesz!!!
-O BARDZO DOBRZE! JA czekam na swoją ukochaną śmierć, ja wezmę zbroje założę i pójdę do jaskini mnie troll zabije!!! A moje ciało spalcie na chruscie!!! Jak spalili vesemira!!!
-O widzicie wariat!!! Już tu wypił... Stoją flaszki po eliksirach... Biała mewa!!! A on nie może, a chleje!!!
-I bardzo dobrze!!!
-O dobrze!!! Zamknij te kloakę swoją!!!
Dobra, bywajcie
-NIE! Ja wszystko dla ciebie oddam, zamek przepisze, bo to wszystko nie moje.
-O pozbędziesz się mnie!!! Wezmę kurwa miecze i pójdę z pizdu. Ja codziennie w kominku rozpalam! O! Ja utopce nie utopce codziennie pod zamkiem zabijam. Ale nie będzie mnie tu, tu sam w zamku zostaniesz!!!
-O BARDZO DOBRZE! JA czekam na swoją ukochaną śmierć, ja wezmę zbroje założę i pójdę do jaskini mnie troll zabije!!! A moje ciało spalcie na chruscie!!! Jak spalili vesemira!!!
-O widzicie wariat!!! Już tu wypił... Stoją flaszki po eliksirach... Biała mewa!!! A on nie może, a chleje!!!
-I bardzo dobrze!!!
-O dobrze!!! Zamknij te kloakę swoją!!!
Dobra, bywajcie