Podnoszenie minimalnej (zapraszam do kulturalnej dyskusji osoby mające pojęcie w temacie)

51
Siema
Pełno tu konfiarzy, którzy jak słyszą "podnoszenie najniższej krajowej" to się załamują że ło matko boska, co to będzie? Świat się kończy, ale...
a) Czy po jakimś czasie błogosławiony wolny rynek nie powinien proporcjonalnie podnieść pozostałych pensji, cen itd? Dostosować się do realiów nowej najniższej i ostatecznie w dłuższej perspektywie czasu zniwelować skutki podniesionej minimalnej.
b) Czy ktoś tutaj ma wiedzę, jak to dłuższej perspektywnie wpłynie na poziom życia względem innych krajów? Niemcy mają dużo wyższą najniższą w porównaniu do nas. Koszty życia też mają dużo wyższe, ale ostatecznie stać ich na dużo więcej (i jasne, że w dużej mierze to kwestia rozwoju kraju). 
Różnica ta dodatkowo się zwiększa w momencie podróży do innego kraju, gdzie koszty życia powiedzmy są między tymi w polszy a w niemczech. Niemca tam stać na jeszcze więcej niż u siebie, a polaczka na jeszcze mniej, niż u siebie.
Czy takie podnoszenie minimalnej i manipulacja pewnymi wartościa nie wpłynie korzystnie na ogólną kondycje finansową obywatela względem innych krajów?
0.041437149047852