Ja to proponuję dr. Napierale by przyjął postawę, którą nazwę roboczo deizmem wolnomyślicielskim. O co chodzi? Niech uzna, że jego poglądy nie mają wpływu na realny świat. Co za tym idzie wolnomyślicielstwo jest jego prywatną sprawą i nie wynikają z niego żadne konsekwencje dla społeczeństwa. Niech te swoje rojenia o świeckim państwie, prawach człowieka i inne pierdoły zachowa dla siebie. Tutaj chrześcijaństwo (a dalej prawo rzymskie a dalej zwyczajowe polskie) gra pierwsze skrzypce i tyle. Won z deistycznym gównem.


Link do całości jakby ktoś chciał : https://konserwatyzm.pl/dr-piotr-napierala-o-katoliczymie/

Ps: Nie wiem czy będę dalej podejmował ten wątek....męczą mnie zbyt częste ostatnio polemiki ale w sumie sam jestem sobie winien. Wnioski wyciągnijcie sami.