Samozajeżdżenie
Wiedza
1 r
46
Dzidki, wiecie już za pewne, że potrafiłem nie jeść i nie spać przez kilka dób, a moim niehlubnym rekordem było 9 dni.
Ostatnio dotarło do mnie, że nie mam już 20 lat i mój organizm nie regeneruje się w tempie godności polityka po zmianie przynależności partyjnej. Nie będę tłumaczył, jak reaguje organizm zagłodzony i wycieńczony i dlaczego traktuje mięsień sercowy jak każdy inny mięsień, który należy zjeść w sytuacji kryzysowej.
Opowiem natomiast, że zarzynając się przez 2-3 tygodnie, sypiając po 2h w ciągu doby i jedząc cokolwiek raz na 3-4 dni można doprowadzić się do ruiny również psychicznej. Słynałem z tego, że "Sowiński jest niezajebywalny". Otóż: nikt nie jest niezajebywalny. Przez 3 tygodnie, chcąc dopieścić klienta i ambicjonalnie dopiąć projekt, w którym architekt dał ciała, przerzucając na własnych plecach 18 ton, doprowadziłem swoje ciało, ale też i umysł, na skraj przepaści. Na koniec potrafiłem zamówić 5 mega wielkich kebabów, zjeść 3,5 od ręki i o tym wiedza moi znajomi. Jednak o tym, że od tygodnia rzygam jak kot po każdym posiłku i, jedyne, co moje ciało jest w stanie przyjmować bez większego problemu, to elektrolity - nie wie (aż do tego wysrywu fejsbukowego) nikt. Po drodze rozpieprzona łąkotka i zerwane krzyżowe, a organizm nie ma żadnego buforu, z którego mógłby się regenerować.
Ogarnę to i zmuszę ten worek skórno-mięśniowy do prawidłowej egzystencji, ale po co piszę ten wysryw: dbajcie o swoje ciała. Macie je tylko jedne na całe życie. Żadna ambicja, żaden klient i absolutnie nikt nie jest wart tego, byście zarżnęłi się na amen. Mi zajęło to 34 lata: uświadomienie sobie, że ja sam jestem najważniejszy dla siebie. I nie wiem, jakim cudem masa mięśniowa wystrzeliła mi w ostatnim czasie (chyba jestem pieprzonym człowiekiem - fotowoltaiką), ale faktem jest, że od ponad tygodnia wymiotuję po każdym posiłku i, mimo mega suplementacji, magnezu mam w sobie tyle, co polityk przyzwoitości. Dbajcie o siebie, wysypiajcie się, odżywiajcie tak, jak bozia przykazał, a sytuacje stresujące traktujcie tak, jakbyście stali obok.
To napisałem ja: Sowiński Paweł, zjeb pierwszej klasy 😉
Btw. Wkurwiały mnie tzw. baby hair - otóż: to jest meszek głodowy. Człowiek uczy się przez całe życie 😉
Dla zainteresowanych:
https://dieta-sportowca.pl/2017/09/niedozywienie-skutki/
Ostatnio dotarło do mnie, że nie mam już 20 lat i mój organizm nie regeneruje się w tempie godności polityka po zmianie przynależności partyjnej. Nie będę tłumaczył, jak reaguje organizm zagłodzony i wycieńczony i dlaczego traktuje mięsień sercowy jak każdy inny mięsień, który należy zjeść w sytuacji kryzysowej.
Opowiem natomiast, że zarzynając się przez 2-3 tygodnie, sypiając po 2h w ciągu doby i jedząc cokolwiek raz na 3-4 dni można doprowadzić się do ruiny również psychicznej. Słynałem z tego, że "Sowiński jest niezajebywalny". Otóż: nikt nie jest niezajebywalny. Przez 3 tygodnie, chcąc dopieścić klienta i ambicjonalnie dopiąć projekt, w którym architekt dał ciała, przerzucając na własnych plecach 18 ton, doprowadziłem swoje ciało, ale też i umysł, na skraj przepaści. Na koniec potrafiłem zamówić 5 mega wielkich kebabów, zjeść 3,5 od ręki i o tym wiedza moi znajomi. Jednak o tym, że od tygodnia rzygam jak kot po każdym posiłku i, jedyne, co moje ciało jest w stanie przyjmować bez większego problemu, to elektrolity - nie wie (aż do tego wysrywu fejsbukowego) nikt. Po drodze rozpieprzona łąkotka i zerwane krzyżowe, a organizm nie ma żadnego buforu, z którego mógłby się regenerować.
Ogarnę to i zmuszę ten worek skórno-mięśniowy do prawidłowej egzystencji, ale po co piszę ten wysryw: dbajcie o swoje ciała. Macie je tylko jedne na całe życie. Żadna ambicja, żaden klient i absolutnie nikt nie jest wart tego, byście zarżnęłi się na amen. Mi zajęło to 34 lata: uświadomienie sobie, że ja sam jestem najważniejszy dla siebie. I nie wiem, jakim cudem masa mięśniowa wystrzeliła mi w ostatnim czasie (chyba jestem pieprzonym człowiekiem - fotowoltaiką), ale faktem jest, że od ponad tygodnia wymiotuję po każdym posiłku i, mimo mega suplementacji, magnezu mam w sobie tyle, co polityk przyzwoitości. Dbajcie o siebie, wysypiajcie się, odżywiajcie tak, jak bozia przykazał, a sytuacje stresujące traktujcie tak, jakbyście stali obok.
To napisałem ja: Sowiński Paweł, zjeb pierwszej klasy 😉
Btw. Wkurwiały mnie tzw. baby hair - otóż: to jest meszek głodowy. Człowiek uczy się przez całe życie 😉
Dla zainteresowanych:
https://dieta-sportowca.pl/2017/09/niedozywienie-skutki/