1 sierpnia pamietajmy o tych najlepszych z nas.
Wojciech Zalewski, 11 letni koks który sam zgłosił się do walki w Powstaniu. 2 sierpnia przedarł się przez linie niemieckie na teren silnie obsadzonego Dworca Głównego, skąd powrócił z meldunkiem o siłach, rodzaju uzbrojenia i ugrupowaniu wrogich oddziałów. 15 sierpnia 1944 natomiast, wyprowadził sobie tylko znanymi przejściami znajdujący się w okrążeniu pluton st. sierż. „Grzesia”.
Zginął w trakcie przenoszenia meldunku w dniu 21 sierpnia 1944. Jego ciało spod ostrzału niemieckiego wyciągnęli towarzyszy broni. Nigdy nie odnaleziono jego grobu.
Zginął w trakcie przenoszenia meldunku w dniu 21 sierpnia 1944. Jego ciało spod ostrzału niemieckiego wyciągnęli towarzyszy broni. Nigdy nie odnaleziono jego grobu.