Scammerzy z dzikiego wschodu
Pytanie
1 r
31
Dzień dobry, nie wiedziałem jaki zjebany dział wybrać więc wybrałem pytanie. No to zacznę pytaniem:
Czy w jakimś niedawnym czasie mieliście sytuację, że ktoś się pomylił z numerem telefonu do przelewu BLIK i zamiast osobie docelowej wysłali ten przelew wam?
A teraz do opisu sytuacji, ponieważ śmierdzi mi ona scamem jak skurwysyn i nie mogę przestać o tym myśleć.
Pewnego poranka budzi mnie telefon, nieokrzesany nie wiedziałem co się dzieje bo widzę na ekranie swój własny numer, ale po chwili zobaczyłem, że różni się tylko jedną cyfrą od mojego numeru. Odbieram telefon i po drugiej stronie słuchawki słyszę jakąś kobietę ze wschodnim akcentem mówiącą "dzień dobry przypadkiem wysłałam panu pieniądze blikiem..." w tym momencie od razu się rozłączyłem ponieważ, no kurwa XD myśle sobie że jebani scammerzy z ukrainy już serio pomysły wszystkie wyczerpały jak ojebać kogoś na kasę.
Po chwili dostaję smsy z potwierdzeniem przelewu i prośbami o odesłanie pieniędzy. Z miejsca odpisałem grzecznie, żeby to sobie z bankiem wyjaśnili, ja niczego nie zamierzam wysyłać.
Z ciekawości sprawdzam konto bankowe, i faktycznie dostałem przelew na 180zł blikiem tytułowanym do jakiejś vivyevua zdrastwujtie (chodzi, że wschodnie imie nazwisko). No ale olewam sprawę, jest 8:40, mam 2 psy do wyprowadzenia i na 9 do roboty.
W międzyczasie dostałem pogróżki, że sprawa zostanie zgłoszona na milicję, że ja ich okradłem. Aby móc spać spokojnie i nie dać się wyruchać ukrom dzwonię do banku i wyjaśniam sytuację. Według pracownika faktycznie mogła nastąpić po prostu pomyłka, zaproponował mi, że może zlecić do systemu zwrot tego przelewu, żebym ja tego nie musiał robic (wtedy na przelewie zwrotnym nie będzie moich danych).
I wtedy mnie oświeciło, jeśli bym zwrócił własnoręcznie ten przelew mieliby sporo moich danych, które mogliby wykorzystać w przyszłości do próby faktycznego scamu lub po prostu sprzedaliby te dane kolejnym ukrom, którzy już się tym scamem zajmują. Po zwrocie przelewu mieliby moje imię, nazwisko, adres + numer telefonu i numer konta, który już znali po puszczeniu przelewu BLIKiem.
Co o tym myślicie? Mi się wydaje, że cała sytuacja nie była pomyłką a starannie przygotowaną akcją od początku do końca, a potencjalne ofiary są postawione pod ścianą i po pogróżkach zgłoszenia sytuacji na policję pod wpływem stresu może tego w ogóle nie przemyśleć i w banku kliknie po prostu "zwróć transakcję".
37 milionów polaków i akurat ukrainiec się "jebnął" z numerem do BLIKa
Czy w jakimś niedawnym czasie mieliście sytuację, że ktoś się pomylił z numerem telefonu do przelewu BLIK i zamiast osobie docelowej wysłali ten przelew wam?
A teraz do opisu sytuacji, ponieważ śmierdzi mi ona scamem jak skurwysyn i nie mogę przestać o tym myśleć.
Pewnego poranka budzi mnie telefon, nieokrzesany nie wiedziałem co się dzieje bo widzę na ekranie swój własny numer, ale po chwili zobaczyłem, że różni się tylko jedną cyfrą od mojego numeru. Odbieram telefon i po drugiej stronie słuchawki słyszę jakąś kobietę ze wschodnim akcentem mówiącą "dzień dobry przypadkiem wysłałam panu pieniądze blikiem..." w tym momencie od razu się rozłączyłem ponieważ, no kurwa XD myśle sobie że jebani scammerzy z ukrainy już serio pomysły wszystkie wyczerpały jak ojebać kogoś na kasę.
Po chwili dostaję smsy z potwierdzeniem przelewu i prośbami o odesłanie pieniędzy. Z miejsca odpisałem grzecznie, żeby to sobie z bankiem wyjaśnili, ja niczego nie zamierzam wysyłać.
Z ciekawości sprawdzam konto bankowe, i faktycznie dostałem przelew na 180zł blikiem tytułowanym do jakiejś vivyevua zdrastwujtie (chodzi, że wschodnie imie nazwisko). No ale olewam sprawę, jest 8:40, mam 2 psy do wyprowadzenia i na 9 do roboty.
W międzyczasie dostałem pogróżki, że sprawa zostanie zgłoszona na milicję, że ja ich okradłem. Aby móc spać spokojnie i nie dać się wyruchać ukrom dzwonię do banku i wyjaśniam sytuację. Według pracownika faktycznie mogła nastąpić po prostu pomyłka, zaproponował mi, że może zlecić do systemu zwrot tego przelewu, żebym ja tego nie musiał robic (wtedy na przelewie zwrotnym nie będzie moich danych).
I wtedy mnie oświeciło, jeśli bym zwrócił własnoręcznie ten przelew mieliby sporo moich danych, które mogliby wykorzystać w przyszłości do próby faktycznego scamu lub po prostu sprzedaliby te dane kolejnym ukrom, którzy już się tym scamem zajmują. Po zwrocie przelewu mieliby moje imię, nazwisko, adres + numer telefonu i numer konta, który już znali po puszczeniu przelewu BLIKiem.
Co o tym myślicie? Mi się wydaje, że cała sytuacja nie była pomyłką a starannie przygotowaną akcją od początku do końca, a potencjalne ofiary są postawione pod ścianą i po pogróżkach zgłoszenia sytuacji na policję pod wpływem stresu może tego w ogóle nie przemyśleć i w banku kliknie po prostu "zwróć transakcję".
37 milionów polaków i akurat ukrainiec się "jebnął" z numerem do BLIKa