Taka sytuacja

18
Dzidki, historia z wczoraj. Ostatnio miałem kilka zakrętów w życiu osobistym, w sądzie leżą papiery rozwodowe. Nieważne. Postanowiłem rzucić się w wir życia - imprezy na delegacjach, trochę białego, alko, balety, ruchanie. Szczególnie na tym ostatnim mam jakiegoś zajoba. Rucham właściwie wszystko co mi podejdzie. Nie wiem dlaczego, tak reaguje pewnie na całą sytuację. Nie jestem psychologiem. Do sedna. Byłem ostatnio w Krakowie na delegacji, roboty było mniej, niż zwykle, więc zaczął się czas wolny. Wiadomo czego zacząłem szukać po aplikacjach. Znalazłem jakąś "gorącą mamusie" z okolicy, 45 lat. Zdjęcia takie sobie, ale ruchać się chce. Poszedłem pod adres, wpuściła mnie babka ze zdjęcia, choć w realu dodałbym jej z 10 lat. Zamknęła drzwi i centralnie, bez żenady klęknęła i zaczęła mi się dobierać do berła. Zamieniliśmy wcześniej może z 4 słowa. No nic. Wzięła głęboko w gardło, potem jechaliśmy od tyłu we wszystkie dziury. Była niewyżyta na maksa. Wyssała ze mnie wszystko. Na koniec zrobiła kanapki, herbatę, wziąłem prysznic. Wpierdalam te kanapki, a ona do mnie:
- Anon, sprawę mam. Mam córkę- Magdę. Jest niepełnosprawna umysłowo, ale to dobre dziecko. Martwi mnie jedna rzecz. Jak wraca z przyuczenia zawodowego w kuchni szkolnej, to zamyka się w swoim pokoju i siedzi na komputerze. Wydaje przy tym jakieś dziwne odgłosy. Nie chce mi nic powiedzieć. Boje się, że może mieć coś nielegalnego na tym komputerze.
Chyba tymi kanapkami mnie ujęła, bo były z masełkiem, pomidorkiem, cebulką i pieprzem - tak jak mi babcia robiła, więc stwierdziłem, że jej pomogę.
Wszedłem do pokoju córki. Już na wejściu poczułem, że jest coś nie tak. Poczułem to dobre słowo. Jebało okrutnie. Mieszanka potu, łoju, kobiecej ejakulacji. Brud w pokoju, to mało powiedziane. Na podłodze leżały opakowania po chipsach, batonach, coli. Na biurku niedojedzona nutella z łyżeczka w środku. Obok grzebień z włosami i masło. Myślałem, że sie zrzygam. Otworzyłem okno, by wywietrzyć ten smród i wpadło do pomieszczenia trochę światła. Na rozemłanym łożku, na brudnej pościeli leżał potężny 30 cm dildos i jakiś lubrykant.
"Muszę spierdalać jak najszybciej" - pomyślałem. Odpaliłem kompa, nie było hasła. Na pulpicie znalałem kilka dziwnych katalogów - m.in. "Przemówienia Marty Lempart", "Big cock in ass"... Olałem.  Odpałam Chrome i nagle moim oczom ukazała się znajoma strona z małpą i dzidą w tle. Patrzę na zalogowanego użytkownika: emcia123. Zna ją ktoś może? Nie robiłem przypału, w końcu koleżanka ze stronki. Skopiowałem na pena folder z murzyńskimi pałami, żeby się powymieniać z zielonymkubkiem na nudesy jego siostry,  pożegnałem się z mamusią. Więcej nie wróciłem.
0.042691946029663