O obrzydliwej zbrodni ciąg dalszy

38
W dniach 29-30 sierpnia, roku 1943 UPA, OUN oraz Ukraińska ludność cywilna przeprowadziły masowe mordy w kilku Polskich miejscowościach. Pragnę zaznaczyć, że nie jestem żadną onucą (przecież rubel ma słaby kurs, to się nie opłaca), chcę jedynie, by nie zapomniano o przeszłości, oraz prosiłbym o powagę w komentarzach, ponieważ ofiarom tej zbrodni należy się szacunek.
O obrzydliwej zbrodni  ciąg dalszy
Miejscowość Ostrówki ( co najmniej 474 osoby)- rankiem, dnia 30 sierpnia miejscowość została otoczona kordonem UPA. Tych którzy próbowali uciec zawracano z powrotem do wsi, Ukraińcy byli mili, by nie wywołać paniki u nawet jednej kobiecie założyli opatrunek. Upowcy rozeszli się po wsi i ogłaszali zebranie mieszkańców na godzinę 10, na placu szkolnym w celu przekazania ważnej informacji, tych którzy nie chcieli się stawić doprowadzano siłą. Gdy zgromadzono ludzi na palcu, dokonano selekcji w której mężczyzn zamknięto w budynku szkoły, a kobiety, dzieci i starców w drewnianym kościele, w tym czasie oprawcy zaczęli kopanie trzech dołów na zwłoki ( w zagrodzie Jana Trusiuka, w sadzie Suszki i w kuźni Edwarda Bałandy). Po pewnym czasie zaczęto wyprowadzać mężczyzn ze szkoły i mordować ich przy pomocy narzędzi gospodarczych nad uprzednio wykopanymi dołami. W mogile, która była w sadzie spoczęło ok. 100 osób, ,,u Trusiuka" ok. 80, a w kuźni ok. 20. Ksiądz Dobrzański został wykryty w stogu słomy i zabity przez obcięcie głowy, na terenie gospodarstwa Trusiuka. Gdy Ulraincy dowiedzieli się o Niemieckim patrolu w okolicy, to zrezygnowali z planowyspalrnia kościoła (w którym znajdowali się ludzie) i popędzili ok. 300 osób (kobiety, dzieci i starcy) w las, gdzie wyciągano po 10 osób, kazano się położyć twarzą eo ziemi i zabijano starałem w tył głowy, a rannych dobijano bagnetami i kolbami karabinów. Egezkucje przeżyło kilka osób, ktore były ranne lub udawały martwe, a 3 dni po tych wydarzeniach upoecy kazali Ukraińcom z Sokoła, vy pogrzebali zwłoki w miejscu zwanym później Trupim Polem. Oczywiście w trakcie mordowania mieszkańców, Ukraincy z sąsiednich miejscowości plądrowali majątki swoich Polskich sąsiadów. Według obliczeń Leona Popka zamordowano co najmniej 474 Polaków, czyli 70% populacji miejscowości, w tym 145 mężczyzn, 124 kobiety i 204 dzieci do lat 14, choć uważa się, że liczba mogła sięgać nawet 520 osób. W roku 1992 przeprowadzono pierwszą ekshumację Trupiego Pola i odnaleziono 320 osób, które są pochowane na dawnym cmentarzu wsi Ostrówki. Druga ekshumacja, przeprowadzona w roku 2011 ujawniła 260 ciał, w tym 150 dzieci, osoby te również zostały pochowane na dawnym cmentarzu.
O obrzydliwej zbrodni  ciąg dalszy
Wola Ostrowiecka (628 Polaków i 7 Żydów)- w dzień przed atakiem do miejscowości doszły plotki o narastających zapędach antypolskich wśród okolicznej ludności Ukraińskiej, mieszkańcy po naradach postanowiło wystawiać warty w obawie przed atakami, a część przeniosła się na noc do Ostrówek, które miały być bezpieczniejsze. Rankiem w pobliżu wsi pojawił się tłum Ukraińców z miejscowości Sokół, zmierzających w stronę wsi Przekurka. Polska samoobrona postanowiła nie podejmować zbrojnych działań i obserwowała tłum, który okrążył Wolę i wszedł do niej z strony przeciwnej, wraz z oddziałami UPA. Podobnie jak w przypadku Ostrówek, Ukraincy byli mili, spokojni oraz  ogłoszony został apel na placu szkolnym o godzinie 10, powodem zbiórki było omówienie wspólnej walki z Niemcami, gdy wybiła godzina 10 jeden z dowódców UPA wygłosił przemówienie w którym mówił oo wspólnej walce z okupantem, badaniach lekarskich i utworzeniu oddziału z Polakow, ktory miałby być uzbrojony przez UPA. Po przemówieniu wyprowadzano z tłumu, po 5-10 mężczyzn i prowadzono do stodoły Antoniego Strażyca na wspomniane wcześniej badania lekarskie, które były oczywiście egzekucją, w której zabijano za pomocą siekier, maczug i młotków, a ciała wrzucano do uprzednio wykopanego dołu w stodole, świadkiem tych wydarzeń był Władysław Sorokoa, który zdołał uciec, pomimo 6 ran postrzałowych. Po wymordowaniu mężczyzn, zaczęto zabijać w ten sam sposób kobiety i dzieci, ale optawcy zostali spłoszeni przez strzały Niemieckiego patrolu, który był w pobliżu i zaprzestali zabijać pojedynczo. Zamiast tego podpalili drewniany budynek szkoły, w którym było 150-200 osób, wrzucając jednocześnie do środka granaty i strzelając do osób, które wyskakiwały przez okna. Następnie podpalili stodołę Jesionka, w której było zamkniętych 300 kobiet i dzieci, w trakcie mordowania mieszkańców, wieś była plądrowana przez ludność Ukraińską i w dokładnie tym samym czasie, trwała rzeź Ostrówek. W roku 1992 przeprowadzono ekshumację miejsca, gdzie stała stodoła Jesionka, wydobywając szczątki 243 osób, które pochowano na cmentarzu w Ostrówkach, a w 2011 przeprowadzono ekshumację w miejscu dawnej szkoły, wydobywając szczątki 73 osób, które również zostały pochowane w Ostrówkach.



O obrzydliwej zbrodni  ciąg dalszy
Sokołówka (ok. 200 osób)- wieś ta liczyła 48 gospodarstw. Pomimo gwarancji bezpieczeństwa ze strony UPA to wieś została zaatakowana rankiem, przez upowców ze wsi Krać i cywilów narodowości wiadomej z sąsiednich wsi.


Miejscowość Głęboczyca (ok. 350 osób)- rankiem, gdy Polacy jeszcze spali otoczono miejscowość i zaczęto mordować bezbronnych mieszkańców przy pomocy narzędzi rolnych, na osoby próbujące ratować się ucieczką czekała broń palna. Część ofiar poddano torturom, a wśród ofiar była nieustalona ilość Żydów (dlaczego przedstawiciele państwa, które nie istnieje, o tym nie mówią?), ci którym udało się uciec wyruszyli do Maciejowa i Turzyska. Dnia następnego tj. 30 sierpnia, dobytek Polaków został zrabowany i zapakowany na wozy.
O obrzydliwej zbrodni  ciąg dalszy
Miejscowość Grabina (ponad 150 osób)- zbrodnie w tej miejscowości zaczęły się już wiosną roku 1943, po dezercji części policjantów z Ukrainische Hilfspolizei (Ukraińska policja pomocnicza na służbie Niemieckiej, gdzie dezercji dokonało 4-5 tysięcy, z ponad 11 tysięcy policjantów). Wtedy to upowcy uprowadzili kilka osób, tylko jedną z nich odnaleziono i oczywiście owoa osoba była martwa, wymordowano również rodzinę Pawlickich, licząca 5 osób. Na początku sierpnia zamordowano kilka todzin cyganskich, które spalono na żywca w chacie. W końcu dnia 29 sierpnia, po mobilizacji upowców w Kustyczach, na Grabinę napadli upowcy, wspierani przez Ukraińskich chłopów. Zabijano przy pomocy broni białej oraz narzędzi gospodarkich, do uciekających strzelano z broni palniej. Pomimo obław na uciekających, uratowało się ok. 70 osób, niektórym udzielili schronienia Ukraińcy. Klasycznie dokonano rabunku majątków Polaków.


Miejscowość Jasienówka- pomimo gwarancji bezpieczeństwa ze strony upowców ze wsi Krać, to zaatakowano wieś liczącą 36 gospodarstw, w skitek czego zginęło co najmniej 137 osób, w tym Ukrainka z dwójką dzieci, która sympatyzowała z Polakami.


Miejscowość Soroczyn- napad nastąpił rano, miejscowość otoczona i wymordowano co najmniej 140 Polaków, a ich dobytek zrabowano. Rzeź przeżył Bronisław Kunysz (mieszkaniec Grabiny), który nocował w stodole rodziny Rolaków z Soroczyna.


Miejscowość Stanisławów- miejscowość liczącą co najmniej 84 gospodarstwa, gdzie przed sierpniem doszło do uprowadzenia kilku Polskich mężczyzn przez upowców.

W maju bojówka UPA uprowadziła i zabiła 6 Polaków, w lipcu zabito 4-osobową rodzinę Bronickich, a na początku sierpnia taki los spotkał kolejnych 9 Polaków. Dnia 14 sierpnia w skutek napadów UPA zginęło ponad 30 osób, pod wpływem ataków część mieszkańców zdecydowała się na ucieczkę do ośrodka samoobrony w Bielie i za Bug, reszta mieszkańców została ze względu na obaey przed głodem i atakami na uchodźców, oczywiście Ukraińcy zapewniali, że nie grozi im niebezpieczeństwo. W końcu dnia 29 sierpnia nastąpił atak, w którym członkowie UPA wraz z Ukraińskimi chłopami ze Stanisławowa, Stawek i Kracia wyłapali mieszkańców, którzy zostali we wsi i zabijali ich nad wykopanymi za wczasu dołami. Pierwszą ofiarą był Piotr Bronicki, który został przecięty piłą, resztę zabijano siekierami i w ten sposób wymordowano ok. 150 osób. Ucieczką uratował się Franciszek Pogrzebski oraz lokalny kowal Józef Dziler, któremu UPA darowało życie, by dla nich pracował, ale udało mu się zbiec w październiku.

O obrzydliwej zbrodni  ciąg dalszy
0.10865378379822