Kompletnie normalny fenomen

32
Jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać, czemu mój kit za punkt honoru uczynił obserwowanie mojego procesu defekacji. Jakiś koci fetysz? 
Internety podsuneły dość trywialną odpowiedz w postaci kociej atencji i chęcia spedzania czasu z swoim człowiekiem. 
Nudy.
Ale trafiłem też na wypowiedz kociej behawiorystki - i tu problem bo nie pamiętam jak się pani nazywała, a jestem zbyt leniwy żeby znowu szukać. 
I tu uwaga, według jakiś tam badań jest to jeden z kocich odruchów bezwarunkowych, wynikających z pamięci gatunkowej. Zwyczajnie w naturze dzikiego kitku jest pilnowanie żeby jego ziomkowi nie stała się jakaś przykrość podczas sranka, np. atak innego drapieżnika. I ja to kupuje, bo odkąd mam te łachudre żaden drapieżnik się nie odważył zakłócić u mnie tego procesu.
Na zdjeciu rzeczony strażnik spokojnego srania. 
Pozdrawiam i wypierdalam.
Kompletnie normalny fenomen
0.042550802230835